Liście, puszka czy reklamówka?
O ile powstanie żarówki, czy długopisu zainicjował człowiek tak w przypadku opakowań natura zdaje się bić nas na głowę. Otóż opakowania to nie jedynie metalowe puszki na konserwy, torby papierowe czy reklamówki. Podobną do nich rolę odgrywają również między innymi skórka od banana, kokony wśród owadów i muszle w morskich głębinach! Każde z nich ma za zadanie spełniać te samą funkcję – chronić.
Człowiek podpatrując spójnie działającą naturę zauważył, jak wiele można zyskać ochraniając nie tylko pokarm, ale i siebie samego. Od dawien dawna pakowaliśmy w liście, skóry zwierzęce, wyłupane kawałki drewna. Wszystko po to by z biegiem czasu dojść do perfekcji w przedłużaniu żywotności pokarmów, ochronie i wreszcie transportowaniu dobytku.
Pierwsze dowody wskazujące na potrzebę wykorzystania opakowań celem transportu można znaleźć w Egipcie około 1500 lat p.n.e., gdzie najbogatsi przewozili w szklanych naczyniach napoje. Z kolei w Chinach, około 100 lat p.n.e. korę morwy wykorzystywano do ochrony delikatnej żywności. Wiele lat doskonalenia technik pakowania przeniosło efekty – ludność zaledwie w kilka chwil przyczyniła się do zjawisk zdobywania i kolonizowania odległych terytoriów.
Kolejne dowody na istotność toreb i opakowań przyniósł nam rok 1795, kiedy to sam Napoleon Bonaparte obwieścił niemałą nagrodę za pomysł na konserwacje żywności. Chcąc zyskać przewagę nad innymi pragnął on stworzyć mobilne i niezależne od czynników zewnętrznych armie. Początek XIX wieku przyniósł światu autorski pomysł Nicolasa Apperta na sterylizacje pokarmu, poprzez zamykanie go w słoikach. Natomiast anglik Peter Durand opatentował zamykaną puszkę, która pomimo nieistnienia jeszcze otwieracza stawała się coraz popularniejsza. Nadal trwająca potrzeba migracji ludności zainicjowała coraz to nowe pomysły na między innymi pakowanie pasty do zębów w metalowe tuby, przechowywanie żywności w torbach. Wraz z ludźmi wędrowały różnorodne produkty, co doprowadziło do utworzenia się punktów na obraz dzisiejszych marketów. Już wtedy płócienne reklamówki stały się powszechnym sposobem na transport zakupów z tamtejszych targowisk. Dostępność różnorodnych artykułów zmusiła człowieka do oznaczania, co właściwie kryje dana puszka, torba. – W tym miejscu rozpoczęła się przygoda ludzkości z marketingiem.
Dawniej posiadając własne gospodarstwo każdy z mieszkańców zaspokajał swoje potrzeby w obrębie lokalnym – pił mleko od własnych krów, jadł chleb wypieczony przez sąsiada, zbierał owoce w sadzie babki. Kupując chleb po sąsiedzku, każdy posiadał swojego rodzaju wgląd w proces jego produkcji. Było to swoiste świadectwo jakości. Po nastaniu rewolucji transportu żywności, pojawił się problem – który chleb spośród wielu targowych dostawców będzie najsmaczniejszy? Jedynym pośrednikiem pomiędzy producentem, a kupcem stało się opakowanie. Takim sposobem ludzkość weszła na kolejny etap rozwoju, rozpoczęto reklamować wyroby.. Poczynając od prostych etykiet, brnąc w coraz rozmaitsze ozdoby toreb, reklamówek, puszek. Ludzkość zrozumiała, jak istotnym jest dziś przez wszystkich znane – budowanie własnej marki. Opakowanie oddziałuje na kupującego od momentu ujrzenia na półce, przez podjęcie decyzji o jego kupnie, aż do momentu pełnego wykorzystania produktu.
Człowiek nie mogąc już doglądać pracy sąsiada przy wyrobie chleba, zaczął tęsknić za uczuciem lojalności, bezpieczeństwa i zaufania producentom. Potrzeba utraconych więzi skłoniła go do kierowania się emocjami podczas targowych zakupów. Właśnie dlatego, dziś firmy skupiają tak ogromną uwagę na kwestii potrzeb swoich odbiorców. Poznając je, można zrozumieć jakich odczuć brakuje wśród danej grupy konsumentów. Kolejnym krokiem jest już tylko ich zaoferowanie.
Historia pokazuje istotność roli, jaką odgrywa dla człowieka opakowanie. Czy to karton, czy torba papierowa, puszka, reklamówka foliowa, teczka, worek. Każde z nich nie tylko pomogło nam nauczyć się transportu, konserwacji i ochrony, ale też umożliwiło przywoływanie pozytywnych uczuć.